Mizeria z czosnkiem niedźwiedzim

Sezon na czosnek trwa, a raczej liście czosnku niedźwiedziego 🙂 Ja przygotowałam już pastę w słoiczkach, którą wykorzystam na kanapki i do makaronu. Liście użyłam ostatnio do mini pizzerek, a dzisiaj na blogu mizeria z czosnkiem niedźwiedzim, którym zastąpiłam popularny szczypiorek. Warto jeszcze zrobić zielone czosnkowe masełko czy wiosenny twarożek.

Mizeria z czosnkiem niedźwiedzim

Mizeria najlepiej smakuje z koperkiem i młodymi ziemniaczkami. Oczywiście najlepsza jest z naszych rodzimych, sezonowych ogórków, ale wtedy już nie ma czosnku niedźwiedziego 😉 U nas w sezonie, robię ją do znudzenia, czasem tylko z ogórków, a czasem z dodatkiem słodkich malinowych pomidorów i sporej ilości własnego szczypiorku. W dzieciństwie najbardziej lubiłam ziemniaki z jajkiem sadzonym i mizerią. Klasyk. I choć dziś jem dużo nowych, ciekawszych potraw, ten zestaw jest ponadczasowy 😉

Smaki dzieciństwa pewnie zostają z nami na zawsze 😉 Ale ja do nich nie tęsknię zbyt często. Wyjątkiem są truskawki ze śmietaną, które celebruję co roku, mimo, że bardzo rzadko jem śmietanę. To jest tak, że czasem łamie się własne zasady dla kogoś, do kogo mamy słabość lub większą tolerancję (akceptację). I tyle.

Na zdjęciach sielsko, wiejsko i „mleczowo”. Chyba coraz bardziej lubię mniszka. Za jego kolor i właściwości lecznicze. Korzeń mniszka świetnie oczyszcza nerki i wątrobę z zastanej żółci. O wiosennych ziołach pisałam tu. Polecam, na zdrowie!