Od razu zaznaczam – tytuł powinien brzmieć – chleb z kaszy gryczanej samorosnący dla cierpliwych 🙂 Leniwie cierpliwych, bo niewiele z nim roboty poza … czekaniem 😉 Ale za to macie zagwarantowany smak zdrowia. Bezcenne dziś. Chleb nie zawiera drożdży ani żadnych spulchniaczy. Swoją strukturę zawdzięcza „dzikim” drożdżom, które namnażają się w trakcie czekania i namaczania. Coś na zasadzie zakwasu, który „sam się zrobi”.
Być może nie widać tego na zdjęciach, ale czasem dopada mnie smutna refleksja odnośnie naszej rzeczywistości. Skończyłam oglądać 3 sezony serialu, na podstawie powieści sf „Człowiek z Wysokiego Zamku” Philipa K. Dicka. Opowieść toczy się w latach 60-tych, po wojnie, którą wygrali Niemcy i Japonia, w okupowanych Stanach Pacyficznych.
Z czasem okazuje się, że to tylko jedna z alternatywnych rzeczywistości, tzw. światów równoległych. W każdym z nich istnieje nasza „inna” wersja oraz inna powojenna rzeczywistość. W tej, którą zawładnęli Niemcy, opętani ideologią stworzenia idealnej, czystej rasy aryjskiej, nie ma miejsca dla kalek, osób nieuleczalnie chorych czy chorych psychicznie. Czeka ich eutanazja. Nie ma miejsca dla „darmozjadów”.
Do czego zmierzam?
Dziś polityka zmieniła się o 180° , gdyż nie tylko na siłę utrzymuje się przy życiu nieuleczalnie chorych, często w stanie agonalnym (kasa kasa), ale celowo „okalecza się” zdrowe społeczeństwo, żeby potem „naprawiając”szkody, czerpać z niego korzyści możliwie jak najdłużej.
Chleba naszego powszedniego
Wszechobecna chemia w żywności czy skażone i skondensowane (5 w 1) szczepionki, powodują czasem nieodwracalne szkody w organizmie. Stres, którym jesteśmy bombardowani. To i wiele innych czynników czyni z nas statystycznych pacjentów. Pigułek „na wszystko”. Farmacja leczy, ale nie uzdrawia. To kolosalna różnica. Powiem więcej – farmacja skupia się głównie na uśmierzaniu bólu – fizycznego lub „egzystencjonalnego”…
Co nam pozostaje? Uważność i kreatywność. Nietolerancje pokarmowe, alergie i choroby autoimmunologiczne to nie fanaberia, to rzeczywistość. A wciąż wiele osób nie chce tego zrozumieć. Jeśli otoczenie nie szanuje Twoich świadomych wyborów, nie czuj się w obowiązku jeść to, czego nie chcesz lub nie możesz jeść!
Chleb z kaszy gryczanej samorosnący
A wracając do przepisu – kasza gryczana musi być biała, niepalona. Dobrze jeśli w trakcie moczenia zaczyna kiełkować, bo to oznacza, że jest świeża. Powinna mieć lekko kwaskowy zapach jak fermentująca kiszonka (nie zgnilizna), może się lekko pienić i będzie śluzowata, to zupełnie normalne. Przed blendowanem ilość wody w misce nie powinna przekraczać poziomu kaszy, nadmiar odlewamy. Po blendowaniu masa powinna mieć konsystencję gęstej śmietany, a po wyrastaniu w formie lekko się wybrzuszyć – to znak, że dzikie drożdże ładnie pracują.
Po upieczeniu chleb wyjmujemy z formy, studzimy i przykrywamy czystą ściereczką, żeby skórka zmiękła, co ułatwi krojenie. Chleb po ostudzeniu trzymamy na drewnianej desce, przykryty ściereczką – zachowuje wtedy świeżość 5-6 dni. W środku jest cały czas wilgotny. Jest zwarty, bardzo dobrze się kroi i przypomina chleb na zakwasie, choć nie ma takiego smaku jak chleby pszeniczne. Ale dla osób na diecie bezglutenowej może być istnym „wybawieniem”. Nam najbardziej smakował z masłem i jakimiś wytrawnymi dodatkami. Inne przepisy na różne chleby i chlebki są tu: KLIK. Więcej informacji na temat tego chleba znajdziecie tu : KLIK
Chleb z kaszy gryczanej samorosnący
Wydrukuj PrzepisSkładniki
- Składniki na formę o wymiarach 12x20 cm
- *400 g niepalonej kaszy gryczanej (białej)
- *2 łyżeczki różowej soli
- *1 łyżeczka mielonego kminku
- *1/2 szklanki ziaren słonecznika
- *mak do posypania
Instrukcje
Rano dokładnie przepłucz kaszę na sicie, usuń zanieczyszczenia lub zepsute ziarna.
Przełóż kaszę do miski i zalej wodą 1 cm nad poziom kaszy. Usuń sitkiem wszystko co pływa na wierzchu. Nie przykrywaj miski, kasza musi oddychać.
W ciągu dnia mieszaj kaszę ze 2 dwa razy, kontrolując poziom wody, jeśli kasza wchłonęła dużo wody, dolej tyle, żeby cały czas była troszkę przykryta wodą. Miska powinna stać w ciepłym pomieszczeniu o normalnej temperaturze, nie musi być na kaloryferze czy zbyt blisko pieca.
Wieczorem ponownie wypłucz delikatnie kaszę i zalej świeżą wodą, nie więcej niż 0,5 cm nad poziom kaszy.
Następnego dnia rano, wymieszaj delikatnie kaszę czystą łyżką. Kasza może zrobić się śluzowata i lekko się pienić. W ciągu dnia sprawdź czy jest pod wodą i jeszcze raz wymieszaj.
Wieczorem odlej do naczynia nadmiar wody, ja odlewam " z grubsza" połowę wody i oceniam w czasie blendowania czy dolać trochę, jeśli masa jest zbyt gęsta. Lepiej jeśli masa jest gęstsza niż za rzadka po blendowaniu, wody można zawsze dolać!
Zblenduj kaszę niezbyt dokładnie, dodaj sól, kminek (ewentualnie inne ulubione przyprawy) i słonecznik, wymieszaj.
Przelej masę do formy wyłożonej papierem do pieczenia (można dodatkowo nasmarować go olejem), posyp makiem i włóż na całą noc do zimnego piekarnika, w tym czasie ciasto lekko się wybrzuszy i podrośnie.
Rano włącz piekarnik i nastaw na 190°C, po nagrzaniu piecz chleb przez godzinę, ostatnie 10 minut z termoobiegiem.
Po upieczeniu wyjmij chleb z formy i odstaw na kratkę do ostudzenia. Jeszcze ciepły przykryj czystym ręcznikiem i trzymaj na drewnianej desce.
Uwagi
Są różne "szkoły" co do wyrastania chleba. Jedni zalecają moczyć ziarna cały czas w tej samej wodzie, inni płuczą wodę co 12 godzin. Ja zdecydowałam się odświeżyć wodę raz i mimo to chleb nie stracił swojej rosnącej mocy. W ten sam sposób można przygotować chleb z kaszy jaglanej.
Angela
2019-01-17 at 16:17Wow, cudowny sposób! Bardzo dziękuję za podzielenie się nim! Serdecznie pozdrawiam. A.
Małgosia zen w kuchni
2019-01-18 at 08:00Proszę bardzo 🙂 Mam nadzieję, że przepis się przyda.
Ala
2019-01-11 at 08:48Chleb to i sam się zrobi( robiłam to wiem ,ze on dla leniwych i cierpliwych bardzo dobry), ale takie smakowite i piękne zdjęcia to potrzebują i czasu i cierpliwości i ogrom pracy
Gosia zen w kuchni
2019-01-11 at 10:33Dziękuję Alu, cieszę się że to doceniłaś 🙂 Cierpliwość popłaca, zwłaszcza dziś kiedy chcemy mieć wszystko „od zaraz”. Pozdrawiam ciepło