Makaroniki to prawdziwe arcydzieło wśród słodkości, które zachwyca smakiem i wyglądem. Te małe, kolorowe ciasteczka z delikatnym, migdałowym wnętrzem i kremowym nadzieniem są symbolem elegancji i finezji. Idealne na specjalne okazje, uroczystości czy jako wykwintny dodatek do popołudniowej herbaty. Przygotowanie makaroników wymaga precyzji i cierpliwości, jednak efekt końcowy jest tego wart 🙂
Dziś prezentuję przepis na uproszczoną wersję przygotowania makaroników, ponieważ klasyczna wymaga ubicia bezy włoskiej na bazie gorącego syropu. Ja pozostanę przy bezie francuskiej 😉 Czyli nie gotujemy syropu cukrowego, do którego jest potrzebny termometr cukierniczy. Jedyne na co trzeba zwrócić uwagę, to konsystencja masy. Nie może być zbyt rzadka, żeby ciasteczka nie rozlewały się po wyciśnięciu. Nie może być też zbyt gęsta, bo ciasteczka nie wyjdą płaskie.
Zatem masa powinna płynnie spływać ze szpatułki szeroką wstążką bez rwania się. Jak to uzyskać? Na początku mieszania bezy z migdałami masa będzie gęsta, ale w miarę jak pozbywamy się z niej powietrza, zaczyna rzednąć. Dlatego mieszamy dopóki nie będzie płynna, ale nie „wodnista”. Polecam obejrzeć film na yt, wtedy wszystko wydaje się dużo prostsze niż w opisie 😉
Łatwe makaroniki
Nigdy nie jadłam domowych makaroników oprócz kupnych ze sklepu. Zastanawiałam się dlaczego sklepowe są miękkie, bardziej jak biszkopt? Po pierwsze, masowa produkcja często opiera się na gotowych proszkach, poza tym wymaga dłuższego terminu przydatności do spożycia. Makaroniki z nadzieniem mogą z czasem mięknąć, ale i tak powinny być chrupkie z zewnątrz, a miękkie w środku. A taki efekt uzyskamy tylko w małej, rzemieślniczej lub domowej produkcji.
Do tego przepisu zrobiłam maślany ganache z białej czekolady. Po schłodzeniu jest sztywny i stabilny, dla mnie ciut za tłusty, ale co istotne – nie powoduje rozmiękania makaroników. Następnym razem dla przełamania smaku zrobię z jakimś owocowym kleksem w środku. I jeszcze jedna uwaga – nie używam sztucznych barwników do ciast, moje makaroniki podkolorowałam kakao (a raczej czekoladą w proszku). Dobrym rozwiązaniem są również liofilizowane owoce w proszku tzw. pyłek owocowy. W sieci dostępne są jednorazowe saszetki w różnych smakach i kolorach 🙂
Powodzenia!
Makaroniki
Wydrukuj PrzepisSkładniki
- Porcja na 1 blachę:
- *70 g mielonych migdałów bez skórki
- *70 g cukru pudru
- *60 g białek (u mnie z 2 jajek)
- *70 g drobnego cukru
- *1 łyżka kakao
- Ganache:
- *70 g białej czekolady o smaku karmelowym
- *30 g śmietanki kremówki 36%
- *30 g masła
Instrukcje
Do miski przesiej przez sitko migdały, pozbywając się grubszych kawałków.
Następnie na migdały przesiej cukier puder oraz kakao.
W misie robota umieść białka i ubijaj na dużych obrotach 2 minuty. Ręcznym mikserem będzie trochę krócej.
Po tym czasie wsyp do białek drobny cukier i ubijaj następne 5 minut. Beza powinna być lśniąca i sztywna.
Do bezy wsyp przesiane migdały z kakao i pudrem, i mieszaj na średnich obrotach aż masa dobrze się połączy. W międzyczasie należy sprawdzać gęstość masy - jeśli jest dosyć gęsta, mieszamy dalej pozbywając się z masy powietrza. W efekcie końcowym masa powinna spływać ze szpatułki szeroką wstążką, płynnie bez rwania się.
Masę przełóż do rękawa cukierniczego z okrągłą tylką i wyciskaj ok 3 cm makaroniki w równych odstępach, najlepiej na papierze lub silikonowej macie z kółkami. 2-3 razy uderz blachą o blat w celu odpowietrzenia ciastek.
Teraz odłóż ciasteczka do przesuszenia w temperaturze pokojowej, na około 30 minut. Po tym czasie wierzch makaronika nie powinien się lepić do palca.
Ciastka piecz w temperaturze 135°C około 15-17 minut. Odstaw makaroniki do przestudzenia i dopiero wtedy zdejmij z blachy.
Przygotuj ganache. W rondelku pogrzej śmietankę z masłem aż się rozpuści (bez gotowania). Dodaj połamaną w kostkę czekoladę i mieszaj do uzyskania gładkiej masy. Jeśli czekolada nie chce się roztopić można delikatnie podgrzać masę i ponownie wymieszać.
Ganache przestudź i ubij dla uzyskania puszystości. Zwróć uwagę, aby ganache przed ubijaniem za bardzo nie stężał.
Przełóż ganache do worka cukierniczego z końcówką gwiazdki. Wyciskaj porcję kremu na spód makaroników i składaj ciastka.
Gotowe makaroniki przechowuj w lodówce w zamkniętym pojemniku.
Najlepiej smakują w temperaturze pokojowej, dlatego wyjmij je z lodówki na pół godziny przed podaniem.
Ciasteczka możemy upiec dużo wcześniej i przechowywać je w szczelnie zamykanym pojemniku. Ja przechowuję je w pojemniku próżniowym, które zapobiega wchłanianiu wilgoci. Kremem możemy je nadziać dzień przed podaniem i wstawić do lodówki. Beziki czy makaroniki, których nie zużyłam, wykorzystuję potem do małych deserów jako połamaną posypkę czy słodki dodatek. Ze względu na dużą ilość cukru nie da się ich zjeść zbyt dużo, więc zawsze coś zostaje na później 😉
Stylizacja i kolorystyka „bajkowo cukierkowa”. Wiem, brakuje tylko jednorożca, heh. Ale tego mi właśnie brakowało: złotej karety, brokatowej dyni i choinki z różowych piór. Sporo czasu zajęło mi przygotowanie tej stylizacji, ale warto było! Pierwszy raz od wielu lat tradycja mnie bawi, a nie zobowiązuje 😉 Wszystko co robimy z pozycji chcę, a nie muszę – jest po prostu wspaniałe.
Makaroniki to eleganckie, delikatne ciasteczka pochodzące z Francji, które podbiły serca miłośników słodkości na całym świecie. Te małe, kolorowe pyszności, wykonane z migdałowej mąki, białek jaj i cukru, wyróżniają się chrupiącą skorupką i miękkim, wilgotnym wnętrzem, wypełnionym różnorodnymi kremami. Przygotowanie makaroników może wydawać się skomplikowane, ale z odpowiednimi wskazówkami i odrobiną cierpliwości, można osiągnąć doskonały efekt. Zapraszam do wypróbowania tego przepisu na makaroniki, które z pewnością staną się ulubionym wypiekiem w Twojej kuchni i oczarują wszystkich smakoszy.