Bez glutenu na słodko/ Ciasta

Mini gruszki w cieście migdałowym bez glutenu i cukru

gruszki w cieście

Nigdy nie piekłam gruszek w całości, a ponieważ te są malutkie jak śliwki – same się o to prosiły 😉 Gruszki w cieście wyglądają wyjątkowo uroczo. Z pewnością świetnie zaprezentują się na stole. Trzeba tylko uważać, żeby nie spaliły się z wierzchu, bo mają sporo cukru i szybko się karmelizują. Ja dodatkowo oblałabym je czekoladą i pewnie na drugi raz tak zrobię 🙂

Moje nowe tło bardzo mi podpasowało. Leżąca na strychu stara, trochę pordzewiała blacha, dostała nowe życie. Ciekawe czy się ucieszyła?

Mini gruszki w cieście migdałowym bez glutenu i cukru

Print Recipe
Serves: 8 Cooking Time: 30 minut

Ingredients

  • *100 g mielonych migdałów
  • *50 g mąki kukurydzianej
  • *50 g mąki ziemniaczanej
  • *80 g masła stopionego i ostudzonego
  • *3 eko jaja
  • *80 g ksylitolu
  • *1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • oraz:
  • *12 mini gruszek
  • *płatki migdałowe do posypania ciasta na wierzchu

Instructions

1

Ubij jaja z ksylitolem na puch, dodawaj na przemian mąki z proszkiem, masło oraz migdały.

2

Miksuj do połączenia składników.

3

Ciasto wyłóż na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, równomiernie rozsmaruj, powkładaj umyte i pozbawione końcówek gruszki z ogonkami, a na koniec posyp ciasto migdałowymi płatkami.

4

Piecz w temperaturze 180 stopni, pierwsze 10 minut normalnie, potem pod przykryciem z folii aluminiowej lub papieru do pieczenia, żeby gruszki się nie przypaliły.

5

Piecz całość około pół godziny lub do tzw. suchego patyczka, patrząc czy ciasto się przyrumieniło.

Notes

Ciasto można zapiec w foremkach muffinkowych lub formie na keks, moja na tartę okazała się zbyt płytka i część ciasta "uciekła" mi na blachę 😉

Jesień pachnąca gruszkami

Sesja już trochę w jesiennym klimacie. Kwiaty i owoce późnego lata oraz zielone żołędzie, to znak że jesień zbliża się małymi kroczkami acz nieubłaganie… Jeszcze nie wiem czy się cieszyć. Pomyślę o tym jutro, jak mawiała Scarlett. Nigdy nie obejrzałam „Przeminęło z wiatrem”, może już pora?

Tu plan zdjęciowy w szerszym kadrze, gdzie widać ile bałaganu jest po sesji. Niestety sprzątam na okrągło i wiecznie wydaje mi się, że nadal jest … bałagan! I wszędzie te wazony z kwiatami lub gałązkami. Ale jak się chce zrobić ładne i ciekawe zdjęcia, inaczej się nie da 😉

Zapisz

Zapisz

Zapisz

You Might Also Like