Rolada lawendowa to jeden z moich najlepszych wypieków na blogu. Ale zanim podam przepis, napiszę kilka słów o właściwościach lawendy, gdyż to ona była główną inspiracją dla tego przepisu. W moim ogrodzie zawsze są 2-3 krzaczki lawendy, które okazuje się, są nieco różnych odmian, a w zeszłym roku kupiłam dodatkowo białą. Ale większość odmian ma podobne właściwości. Lawenda ze względu na swój piękny zapach, najczęstsze zastosowanie ma w przemyśle kosmetycznym – mydła, olejki aromatyczne, perfumy czy balsamy – ale też jako dodatek zapachowy do mieszkań w postaci suszonych bukietów czy woreczków zapachowych. I tak też używałam jej do tej pory 🙂
W ziołolecznictwie najbardziej ceniony jest olejek lawendowy, ze względu na swoje silne właściwości bakteriobójcze. Poza tym lawenda wpływa kojąco na układ nerwowy, pobudza wydzielanie soków trawiennych i wzmaga perystaltykę jelit. To tak w skrócie 🙂 Nas oczywiście interesuje przede wszystkim jej zastosowanie w kuchni. Można jeść liście, kwiaty i pączki lawendy. Najczęściej używa się kwiatów np. do zrobienia lawendowego masła, cukru, kremów (jak w tym przepisie), galaretek lub ciasteczek. Co ciekawe, jej aromat sprawdza się zarówno w daniach na słodko jak i wytrawnych (może nawet bardziej?). Jeśli chcemy zbierać liście lawendy, najlepiej ścinać je zanim pojawią się kwiaty. Możemy aromatyzować nimi zupy, wywary, sosy czy ocet zarówno w postaci świeżej jak i suszonej.
Rolada lawendowa
Ja postanowiłam użyć lawendowych kwiatów do kremu jaglano morelowego. Muszę przyznać, że był to strzał w dziesiątkę! Kolor i smak tego kremu jest rewelacyjny. A cała rolada wspaniale się prezentuje. Zrobiłam ją wieczorem w jakieś 20 minut. Czyli ekspresowo moim zdaniem 🙂
Na bazie kaszy jaglanej powstał też mój sernik jaglany bez pieczenia
Krem na bazie kaszy jaglanej smakuje jak… owocowa galaretka lub grysik. Wcale nie czuć, że to kasza – wiem, bo rzadko ktoś może zgadnąć z czego właściwie jest ten krem 😉 A jest pyszny, to najważniejsze.
Najpierw przygotuj krem, bo jak ciasto się upiecze, najlepiej zaraz po lekkim przestudzeniu przełożyć je kremem. Kaszę ugotuj do miękkości razem z pokrojonymi morelami i ksylitolem ( w takiej ilości wody, żeby niemal całkowicie się wchłonęła). Dodaj masło i zmiksuj na gładko, potem odłóż do przestudzenia pod przykryciem. Na koniec wmieszaj kwiaty lawendy. W międzyczasie zmiksuj na puch całe jaja z ksylitolem, dodawaj partiami obie mąki i proszek miksując na wolnych obrotach, tylko do połączenia składników. Ciasto rozsmaruj równomiernie na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piecz od razu 12 minut w temperaturze 180 stopni. Ciasto powinno być blade - jeśli za bardzo je spieczesz może popękać w czasie zwijania. Upieczone ciasto wyłóż na czysty ręcznik kuchenny papierem do góry. Ostrożnie usuń papier i zwiń ciasto w rulon razem z ręcznikiem wzdłuż dłuższego boku. Kiedy będzie już letnie, rozwiń je i przełóż kremem, ponownie zwijając w rulon (bez ręcznika oczywiście). Roladę przełóż do lodówki na kilka godzin, najlepiej na noc. Podawaj posypaną cukrem pudrem (u mnie z ksylitolu) i posypaną kwiatami lawendy. Gotowe!Rolada z lawendą i morelami
Wydrukuj Przepis
Składniki
Instrukcje
Jeśli chodzi o stylizację to muszę przyznać, że to najlepsza moja stylizacja do tej pory 🙂 Udało mi się uzyskać taki bajkowy klimat przede wszystkim dzięki kolorystyce. Fiolet, róż, niebieski i zieleń zrobiły doskonałe tło o chłodnej tonacji, które przyjemnie skontrastowało się z ciepłą tonacją potrawy.
Wykorzystałam to co miałam pod ręką w ogrodzie – pnącza, lawendę i kwiat petunii. Wszystko o odcieniach fioletu. W tle moja chusta, a na stole serwetka z Home&You, talerz i podstawka ze sklepu English Home, zakupione jakiś czas temu. Porcelanowe łyżeczki od Duka. Biały czajniczek z jakiejś sieciówki w dobrej cenie- podobny w Home&You kosztuje 3 razy drożej 😉
Część informacji zaczerpnęłam z bloga Klaudyny Hebdy. Zapraszam 🙂