Jak powstał chutney wiśniowy? To długa historia 😉 Wiele lat obmyślałam jak wykorzystać nadmiar wiśni w ogrodzie. Mamy 2 staruszki, które naprawdę obficie owocują. Butle z winem i nalewki już nam się znudziły, zresztą i tak nikt u nas nie pije. Powidła wiśniowe choć pyszne, używam tylko do przełożenia tortu, a ileż razy robię tort? Naleśniki odpadają – brak chętnych. Można jeszcze zrobić wydrylowane wiśnie do słojów jako owoce do ciasta (kompotu też nikt nie pije, u nas częściej po prostu idzie woda mineralna lub z filtra z odwróconej osmozy) – są naprawdę wyśmienite. Tylko jak zużyć 60 litrowych słojów?
Jak zwykle co roku obdarowujemy tymi wiśniami kilka osób. Tak też się stało tym razem z jednym małym ALE. Mam wrażenie, że najwięcej ugościły się szpaki (!!!). Zawsze się częstują, ale teraz przegięły. Nic nie robią sobie z moich dwóch kotów, wyżerają na bezczelnego, a na nasz widok się drą. Jakby chciały przegonić intruzów! W dodatku narobiły takiego bałaganu na trawniku, że wygląda jak krwawe pobojowisko … Więc z tego co ocalało postanowiłam zrobić coś całkiem nowego. Chutney. Chutney to gęsty sos indyjski robiony na bazie owoców i warzyw z dodatkiem przypraw korzennych, cukru i często octu. Chodził mi po głowie od zeszłego lata, tylko nie wiedziałam jakich składników użyć. Nareszcie mnie olśniło 🙂 Wykorzystałam wiśnie i cukinię, której też mam w nadmiarze, a przykolegowały się do niej ślimaki. Trzeba walczyć o własne plony :)Sos można użyć do chleba, wędlin, serów. Ja po prostu używam jako smarowidło do grzanek. Jest naprawdę pyszny. I aromatyczny.
W dużym garnku rozgrzej oliwę i wrzuć cebule pokrojone w piórka. Smaż do zeszklenia często mieszając. Dodaj pokrojone w kostkę cukinie (u mnie ze skórą bo własne), a następnie wiśnie. Wrzuć przyprawy (oprócz pieprzu), ksylitol (cukier) i gotuj chutney aż odparuje i zrobi się dosyć gęsty. Wiśnie mają dużo soku, dlatego najlepiej po drylowaniu odlać sok i wypić 😉 W czasie gotowania i tak wiśnie i cukinie puszczą własne soki, więc trzeba kilka godzin odparowywać sos. Im gęstszy tym częściej należy mieszać, aby się nie przypalił. Ponieważ wiśnie są dosyć kwaśne, ten chutney nie potrzebuje już octu, ale ilość cukru można kontrolować - jeśli sos jest zdecydowanie za kwaśny, można jeszcze dosłodzić (u mnie ksylitol). Na koniec wyjmij gałązki tymianku, liście laurowe i jak znajdziesz ziele angielskie. Dopraw solidnie pieprzem. Od razu wrzące pakuj do czystych słoiczków, zakręcaj i odwracaj do góry dnem. Z podwójnej porcji składników wyszło mi 15 małych słoiczków (po koncentracie pomidorowym).Chutney wiśniowy z cukinią i tymiankiem
Wydrukuj Przepis
Składniki
Instrukcje
Uwagi
Chutney wiśniowy