Czas pędzi w zawrotnym dla mnie tempie … i w zasadzie jedyne na co znalazłam energię do fotografowania to … truskawki ze śmietaną 😀 Trochę to zabawne, bo zazwyczaj jem je na surowo, ale jakoś zatęskniło mi się za dziecięcymi smakami. A może za dziecięcą beztroską? Brakiem świadomości pewnych spraw i wydarzeń?
Może fajnie być dziecięco ufnym? (naiwnym?). Fajnie mieć dziecięcą wyobraźnię, spontaniczność, ciekawość, radość (!) Wierzyć w te wszystkie bzdety (bajki) wpajane nam od dzieciństwa i w to, że nikt cię nie skrzywdzi, a dobro i miłość zawsze zwycięża? Bo właściwie czemu nie?
Wszystko jest po coś i dzieje się we właściwym czasie. Przypadki nie istnieją, nie ma czegoś takiego jak przypadek, ponieważ to tylko „zaplanowana niespodzianka”. Nie ważne czy ktoś w to wierzy czy nie. I tak pociągnie ona za sobą znaczące zmiany … Jedyne co można zrobić to wrzucić na luz, poddać się temu z ciekawością. W Tarocie taką sytuację symbolizuje karta o numerze 0, czyli
Głupiec …
…która zazwyczaj oznacza początek nowej drogi. „Zapomnij co wiesz i przeżyłeś i idź w nieznane”, za głosem serca lub intuicji? Reset ustawień z przestrzeni, kiedy wszystko wydaje się być możliwe.
Jednakże osoba, którą symbolizuje Głupiec (nie mylić z głupkiem), to najczęściej lekkoduch, pozbawiony głębi i życiowych refleksji. Woli nie zauważać, że inni czują coś więcej niż potrzeby wynikające z czakry podstawy. Fizycznie jest dorosły (czasem nawet stary), mimo to jak dziecko, jest zaborczy, lubi być w centrum uwagi oraz brać bez konsekwencji. Gdy pojawi się problem, obróci go w żart albo szybko znajdzie winnego (lub zamiecie pod dywan), gdyż … nie lubi obarczać nim siebie. Dlatego jeśli coś lub ktoś nas w życiu „zaskoczy”, dobrze jest zadać sobie pytanie czy chodzi o sytuację czy o osobę 😉
Na zdjęciach bajkowy klimat rodem „z mchu i paproci”. Brak tylko grzybków halucynogennych 😉 (bez obaw, jestem wolna od nałogów), no i Żwirka i Muchomorka. Oraz Krecika. Pamięta ktoś jeszcze te bajki? Moje ulubione … W sumie Smerfy też lubiłam (ale wtopa). Cóż, nie ma czego się wstydzić 😀 Walić stereotypy – nigdy nie wcisnę się w żaden schemat. Im starsza dusza, tym młodsza osobowość. Howgh.
Truskawki ze śmietaną
Przepis banalnie prosty – weź jak najświeższe truskawki, delikatnie je opłucz i usuń szypułki. Pokrój je w ćwiartki lub połówki, zasyp cukrem (u mnie ksylitol) i zalej gęstą śmietaną. Wymieszaj. Jedz powoli, z rozkoszą. Następna taka okazja może się trafić dopiero za rok 😉