Tarta z burakami, cukinią i kukurydzą

Czasem zastanawiam się, co napisać skoro nie mam ochoty pisać bzdetów na temat „niesamowitej pyszności” prezentowanej potrawy. Choć oczywiście tarta z burakami, cukinią i kukurydzą jest pyszna. Świeże, sezonowe składniki. Wszystko przygotowane na świeżo. Cukinia, buraki i jeżyny z mojego małego, przydomowego ogródka. Kukurydza z sąsiedniego warzywniaka. I to ma sens 🙂

A co nie ma sensu? To, że większość warzyw (i innych produktów) kupujemy dziś w marketach, które należą do obrzydliwie bogatych korporacji. Korporacje te nie płacą podatków i cały zysk z naszych wypracowanych ciężko pieniędzy, wywożą stąd jak najdalej. Byle nie zostało w Polsce.

Żadne miejscowe sklepy i sklepiki, nie są w stanie konkurować z korporacjami mającymi miliardowe zyski. Jeśli ktoś łudzi się, że te markety ze sobą konkurują to jest w dużym błędzie. One ze sobą ściśle „współpracują”, konkurują jedynie z miejscowym handlem aż wyniszczą go zupełnie. Wtedy już nie będzie „promocji”, „super okazji” (często oszukanych!) tylko bandyckie, zawyżone ceny (które i tak już mamy dzisiaj). Czy to tak trudno przewidzieć??

Ja wiem, że wszyscy liczymy dziś pieniądze, ale to, że uda nam się zaoszczędzić parę groszy (albo czasu, bo wszystko pod ręką) w markecie jest tylko chwilowe, krótkowzroczne. Jaką Polskę zostawimy naszym dzieciom? Z jakim kapitałem? Z jakimi wartościami? Spójrzcie na ulicę – kiedyś osoby otyłe były rzadkością, dziś to norma i to u coraz młodszych. I ta groteskowa moda na leginsy (czyli obcisłe gacie albo rajty) – o co u licha chodzi?! Czemu naśladujemy Amerykanów? Chipsy, coca-cola i cały ten bandycki syf włącznie z GMO, który (celowo!) niszczy nasze zdrowie?

Może ta kukurydza na zdjęciu też jest GMO, ale łudzę się, że jeszcze nie. Myślę, że dobrym rozwiązaniem co do zakupów, są jeszcze sklepy internetowe. Kasze, ryż, sól czy ksylitol tak właśnie zamawiam. Biorę więcej, na zapas i mam darmową przesyłkę. I nawet nie wychodzę z domu 😀 Kupuję to, czego nie mają prywatne sklepy na miejscu, albo mają zawyżoną cenę produktu.

Fajną akcję prowadzi Pol Lechicki na youtube – każdego miesiąca przez 3 dni, nie kupujemy w marketach. Da się? Pewnie, że się da! Mnie absolutnie najbardziej podoba się to, że my Polacy (Lechici) zaczynamy się jednoczyć. Dość mamy podziałów i sporów. Nigdy nie interesowała mnie polityka, ale może to co napisałam otworzy komuś oczy? Nawet jeśli to będzie tylko jedna osoba – to serdecznie witam w nowej, prawdziwej rzeczywistości 🙂 Tyle poza tematem kulinarnym.

Buraczki z mojej uprawy. W przekroju widać 3 odmiany, co ciekawe – te białe po upieczeniu zrobiły się prawie czarne 😉 choć oczywiście nie były spalone.