Sałatka z tortellini powstała na bazie łatwo dostępnych składników. Jest prosta w przygotowaniu i uniwersalna na różne okazje. Wystarczy ugotować tortellini, a następnie wymieszać je z ulubionymi dodatkami, takimi jak papryka, pomidorki cherry, ogórek czy kukurydza. Ja postawiłam tym razem na więcej białka, wykorzystując do tego ser sałatkowy i łososia.
Ser, oliwki, pomidory i rukola to sprawdzony tandem kulinarny. Tak naprawdę charakter sałatki będzie zależał od rodzaju tortellini jakiego użyjemy. Jeśli ktoś ma swoje sprawdzone, ulubione, polecam wykorzystać 🙂 Najlepsze byłoby własnej roboty, ale kto ma dziś czas i tyle cierpliwości, żeby to ulepić. Sprawdzałam kiedyś foremki do ciasta na tortellini i może wreszcie kupię? Zazwyczaj z nowościami w kuchni jest tak, że raz się tego użyje, a potem to leży i zajmuje miejsce w szafce, heh.
Kiedyś podałabym tortellini z jakimś bulionem i chyba nie przyszłoby mi do głowy robić z nich sałatkę. No może prędzej z jakimś sosem? Jak myślicie? Grzybowy byłby na czasie … albo jeszcze lepszy beszamelowy. Kiedyś namiętnie go robiłam, dziś zamiast beszamelu używam mascarpone – efekt podobny, a sposób wykonania prostszy i szybszy.
Sałatka z tortellini
Polecam sałatkę makaronową z tuńczykiem i fasolką oraz dynię z makaronem i pieczarkami w sosie mascarpone.
Sałatka z tortellini
Wydrukuj PrzepisSkładniki
- *opakowanie tortellini (u mnie z warzywami)
- *małe opakowanie kukurydzy w puszce bez GMO
- *100 g sera sałatkowego typu greckiego
- *100 g oliwek nadziewanych papryką
- *200 g pomidorków koktajlowych
- *100 g wędzonego lub grillowanego łososia
- *garść rukoli
- *pół szklanki prażonego słonecznika
- *sól do smaku, pieprz
- dressing:
- *3 łyżki oliwy + 1 łyżeczka ksylitolu + 1 łyżeczka musztardy + przeciśnięty ząbek czosnku
Instrukcje
Tortellini ugotuj według przepisu na opakowaniu.
Ser pokrój w kostkę, pomidorki na połówki, a oliwki w krążki.
Łososia porwij na małe kawałki.
W misce wymieszaj składniki na sos.
Dodaj tortellini, kukurydzę, oliwki, pomidorki, ser i łososia. Dopraw odrobiną soli i pieprzem, wymieszaj.
Na koniec dodaj rukolę i słonecznik, ponownie delikatnie wymieszaj.
To jedna z trzech sesji do której wykorzystałam słoneczniki i wciąż nie mogę się na nie napatrzeć. Może to przez zwiększoną aktywność słońca? Tak myślę.