Nie byłabym sobą, gdybym od czasu do czasu nie eksperymentowała w kuchni. Lubię buszować po wegańskich stronach w poszukiwaniu zamienników np. sera i przyznam, że kobieca kreatywność naprawdę mnie zdumiewa 🙂 Mozzarella z nerkowców wydaje mi się całkiem smaczną alternatywą (cóż, na tofu nikt mnie nie namówi), a ciągnący się ser z ziemniaka i drożdżowych płatków nieaktywnych, naprawdę … intryguje. Tak powstał pomysł na taką niby prostą kalafiorową z niby serem 😉
Skąd taki smak? Sera bez sera? Z nieaktywnych płatków drożdżowych. Faktycznie zapachem przypominają ser. Dlatego można ich używać do przyprawiania zup, sosów czy dipów albo warzywnych kotletów i pasztetów. Nieaktywne drożdże (nie te do wypieków!) uważane są za zdrowy dodatek do żywności. Zawierają witaminy z grupy B oraz beta glukan, który pobudza nasz układ odpornościowy. Jednak osoby wrażliwe na drożdże lub grzyby nie powinny ich stosować.
Kolejną ciekawostką kulinarną, którą wypróbowałam jest asafetyda. To indyjska przyprawa otrzymywana z korzeni i kłączy zapaliczki cuchnącej, która zapachem przypomina cebulę lub czosnek (dla mnie bardziej cebulę). W Polsce nazywana jest czarcim łajnem lub smrodzieńcem.
W Indiach jest spożywana przez osoby, które ze względów religijnych nie jedzą cebuli i czosnku (no comment 😉 ). Moim zdaniem, asafetyda świetnie sprawdzi się nie tylko w indyjskich mieszankach, ale też w potrawach, którym cebula nadaje charakterystyczny smak, a jednak surowa nie chrupie pod zębami. Bingo! Może uratuje surówki do obiadu?
A póki co dziś na tapecie kalafior.
Kalafiorowa z niby serem
Mój sekretny sposób na przygotowanie smacznej wegetariańskiej zupy, to smażenie rozdrobnionych warzyw zanim zaczną się gotować. Ten patent, pozwala wydobyć z nich więcej aromatu i smaku, dlatego od lat robię zupy w ten sposób. Uwielbiam zapach natki pietruszki, ponieważ daje ten niesamowity aromat każdej potrawie. Zapas posiekanej i mrożonej natki (i koperku) mam cały rok w zamrażarce i używam, gdy pod ręką nie ma świeżych ziół. Zmieliłam nawet świeże listki rozmarynu i też je zamroziłam – są wygodniejsze w użyciu 🙂
Kalafiorowa z niby serem
Wydrukuj PrzepisSkładniki
- *1/2 niezbyt dużego kalafiora
- *4 ziemniaki
- *2 marchewki
- *1/2 korzenia pietruszki
- *1 cebula
- *kawałek pora (10 cm lub mniej)
- *oliwa lub masło klarowane
- *sól różowa, pieprz, 1 łyżeczka mielonego kminku oraz kozieradki, pół łyżeczki suszonego lubczyku
- *1 łyżeczka asafetydy lub 2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
- *1 łyżka mąki kukurydzianej (opcjonalnie)
- *3-4 łyżki nieaktywnych płatków drożdżowych + 1/2 szklanki zimnej wody (opcjonalnie)
- *śmietanka do zabielenia (opcjonalnie)
- *2 łyżki koperku lub natki do posypania
Instrukcje
W garnku rozgrzej tłuszcz i wrzuć posiekaną cebulę z porem, smaż na średnim ogniu.
Gdy cebula się praży, dorzucaj stopniowo pozostałe warzywa - startą marchew i pietruszkę, pokrojone w kostkę ziemniaki oraz cząstki kalafiora plus przyprawy.
Kiedy warzywa będą wstępnie podduszone, dodaj mąkę, czosnek lub asafetydę, zalej wszystko wodą i gotuj 20 minut.
Pod koniec wymieszaj płatki drożdżowe z zimną wodą na papkę, dodaj je do zupy i zagotuj.
Kalafiorową zabiel jeśli lubisz, dopieprz do smaku i sypnij ziołami.
Ewa
2019-03-16 at 07:06bardzo smaczna zupa! sycąca
nie miałam pietruszki (o zgrozo) ale w niczym to smaku nie ujęło 🙂
pozdrawiam, i dziękuję za kolejny przepis na 5!
Małgosia zen w kuchni
2019-03-16 at 07:55Bardzo się cieszę Ewo 😀 zdrówka życzę!