W grudniu nie może pojawić się nic poza czymś słodkim, kalorycznym i mega niezdrowym. 😉 Takie są właśnie bezy z czekoladą, które od czasu do czasu uwielbiam. Tylko koszmarna ilość cukru pomoże nam osłodzić te ponure, zimne dni 😛
Zimę uwielbiam w domu przy kominku. Albo patrząc na ośnieżony taras i białe drzewa w oddali. Czuję się prawie jak w zimowym lesie. Byle nie wychodzić z domu!
Kiedy powstawał wpis, za oknem była prawdziwa, siarczysta zima. I taki klimat udało mi się wyczarować na zdjęciach. Sesja powstała na moich nowych tłach w stylu Dark mood. Stylizację dopełniły sztuczne owoce i kwiaty oraz … spora ilość cukru pudru. A nie mówiłam, że będzie słodko?
Przepisy na mniejsze lub większe bezy znajdziecie pod linkiem : klik.
Tym razem upiekłam bezy w papierowych kokilkach, które nadały im ciekawy kształt. Nie trzeba też było używać worka cukierniczego, co mega ułatwia sprawę. Gotowe bezy po nałożeniu do kokilek, suszymy w zamkniętym (!) piekarniku 2 godziny w temperaturze 100 °C z termoobiegiem. Prościej się nie da!
Bezy z czekoladą
Bezy z czekoladą
Print RecipeIngredients
- *3 białka dużych jaj w temperaturze pokojowej
- *szczypta soli
- *150 g drobnego cukru lub częściowo zmielonego cukru na grubszy puder
- *1/4 łyżeczki naturalnej sproszkowanej wanilii
- *1/2 łyżeczki kamienia winnego
- *1 łyżka mąki ziemniaczanej lub dowolnej skrobi
- *40 g rozpuszczonej i przestudzonej czekolady
Instructions
Białka ubijaj z solą i kamieniem winnym aż zaczną się robić puszyste.
Partiami dodawaj cukier i ubijaj kilka minut, aż piana będzie lśniąca i gęsta.
Dodaj wanilię i krótko miksuj.
Do piany przesiej mąkę ziemniaczaną i delikatnie wmieszaj szpatułką.
Na koniec wlej czekoladę i zamieszaj tylko 2-3 razy.
Nakładaj porcje piany do kokilek umieszczonych w formie muffinkowej i piecz/susz bezy w piekarniku nagrzanym do 100°C przez 2 godziny.
Po tym czasie wyjmij bezy z formy na blat do całkowitego wystudzenia.
Nadmiar ciastek przechowuj w pojemniku próżniowym tak długo jak zechcesz. Bezy się nie psują.
Zima to czas głębokich refleksji, podsumowań, przemyśleń … Naprawdę zdumiewające jest, jak wielu ludziom wydaje się, że wszystko jest na sprzedaż. Owszem, pieniądze są ważne, ponieważ pozwalają na większą swobodę w realizacji celów. Natomiast największą walutą jest wiedza. I to wiedza będzie siłą napędową systemu. Póki co, mamy całą masę wykształconych idiotów. W medycynie, szkolnictwie, rządzie – wszędzie. I materialistów, którym pieniądz przysłania najcenniejsze wartości. Biedny jest ten, kto do zaoferowania ma wyłącznie pieniądze. I biedny ten, kto nie potrafi nimi obdarowywać. Paradoks.
I jeszcze jedno – słabi kierują się wartościami, które narzuca im społeczeństwo. Silni i dobrze ugruntowani, żyją według własnych zasad i są im zawsze wierni.
