Była już Konfitura z płatków róży, pora na przecier. Przecier różany to po prostu utarte płatki róży z cukrem. Użyłam drobnego cukru zamiast ksylitolu, ponieważ fiołki, które utarłam z ksylitolem odbarwiły się (być może dlatego, że nie dodałam żadnego kwasku?). Tak czy siak nie chciałam tu ryzykować. Przecier różany można wysuszyć i zrobić z niego różany cukier np. do posypywania ciasteczek, ale w trakcie suszenia straci na pewno sporo swojego pięknego zapachu. Dlatego ja pozostawiam swój przecier w słoiczku i trzymam w lodówce Jeśli chcesz poczytać o właściwościach zdrowotnych róży, odsyłam do linku powyżej. Różany przecier można później wykorzystać do kremów, lodów czy jako dodatek na wierzch do ciast z owocami rozrzucając po łyżeczce gdzieniegdzie między owocami. Wspaniała niespodzianka dla gości, którzy nie spodziewają się aromatu różanego w cieście z wiśniami czy jabłkami
Przecier różany
Przecier różany
Wydrukuj PrzepisSkładniki
- *4 szklanki płatków róży lub więcej jeśli masz
- *1 szklanka drobnego cukru
- *1-2 łyżeczki kwasu askorbinowego (wit. C w proszku) lub kwasku cytrynowego
Instrukcje
Płatki róży oczyść, jeśli mają białe, gorzkie końcówki najlepiej odciąć je nożyczkami, ale nie każda róża ma taką wyczuwalną goryczkę. Ja nie odcinałam nic, bo najlepiej zrobić to już w trakcie zbierania, potem to już nie ma sensu
Ucieraj płatki w moździerzu porcelanowym albo w makutrze (ja nie mam), dosypując stopniowo coraz więcej cukru. Można też ucierać wszystko blenderem.
Na koniec dodaj kwas i jeszcze raz zblenduj. Im więcej płatków tym ładniejszy zapach i bardziej intensywny kolor.
Uwagi
Uwaga: przecieru nie pasteryzujemy, cukier jest wystarczającym konserwantem, wystarczy przełożyć go do czystych słoiczków, dobrze ugnieść i trzymać w lodówce
Jeśli chodzi o gatunki róż na przetwory to czytałam o róży cukrowej lub dzikiej róży cukrowej (?) Moja jest z tych pełniejszych jak widać na zdjęciach, ale też ma piękny zapach. Im piękniej pachnie tym lepiej. Właściwie to najważniejsze kryterium to oczywiście to, żeby nie była pryskana i nie rosła przy ruchliwej ulicy
Część płatków róży posuszyłam (a właściwie ich nadmiar), będzie jak znalazł do dekoracji i różanej herbatki, ach!