Kotlety jaglane z jarmużem

Jarmuż w tym roku obficie nam obrodził. Jest zdrowy i okazały, nie tak jak w poprzednim sezonie, kiedy był zaatakowany przez szkodniki. Prawdopodobnie larwy jednego z motyli urzędowały sobie na całego. Te, które siekały botwinkę były czerwono brązowe, a te wcinające jarmuż – zielone 😉 Trochę to zabawne, ale bardziej wkurzające w sumie. No więc jak jest jarmuż, musiały pojawić się kotlety jaglane z jarmużem. Nie wiem czy to nie pierwsze kotlety na blogu 😛 Nie przepadam za nimi, ale … nigdy nie mów ale. Plusem jest to, że nie zakwaszają organizmu i są bez glutenu. Jakiś pomysł na obiad jest 🙂

Warto jeszcze wziąć pod uwagę, że kotlety z warzyw i kaszy, nie są tak stabilne jak mięsne. Czasem nawet z tych samych proporcji raz wyjdzie idealnie, innym razem wszystko się kruszy 😉 Ale jest na to rada – można je zapiec w piekarniku, zamiast smażyć na patelni. Mniej pracy i bardziej dietetycznie.

Najlepiej podać do nich ze dwie surówki, albo przynajmniej sałatę z czosnkiem i oliwą. Proszek z jarmużu (liofilizowany) można pominąć, nie będą wtedy tak intensywne w smaku, a bardziej neutralne.

Zdjęcia powstały chyba w … maju? Na szczęście jarmuż jest dostępny w sklepach przez większą część roku. Nawet mrożony będzie ok.

Kotlety jaglane z jarmużem

Jarmuż kwitnie na żółto i wyglądem przypomina wtedy rzepak 😉 Przynajmniej z daleka … Jest trochę niedoceniany w naszej kuchni, moim zdaniem niesłusznie. Wystarczy tylko poddać go odpowiedniej obróbce – drobno zsiekać lub zmiksować w szejku, a będzie tak samo uniwersalny jak szpinak. Przede wszystkim rośnie przez niemal cały okres wegetacyjny i jest odporny na mróz. To jego ogromna zaleta! Można go też mrozić.