Lifestyle/ Stylizacje

Kawa w stylizacji flat lay

fotografia kulinarna

Od pewnego czasu coraz bardziej popularna robi się fotografia lifestylowa. Łapanie „niby przypadkowych” kadrów codzienności, leniwe śniadanie w łóżku, kawa i kwiaty w pościeli, milusiński kot w kadrze na stole itp. ujęcia to tak naprawdę dobrze przemyślane stylizacje mające oddać ulotność i piękno codzienności, czy celebrowanie chwili przyjemności. Szczególnie popularna jest właśnie fotografia robiona prostopadle z góry, na płaskiej powierzchni – jakby z lotu ptaka. Mogę śmiało powiedzieć, że flat lay rządzi instagramem co było dla mnie odkryciem. Bo po co komu takie foty?? Są konta, które robią tylko takie zdjęcia, nic innego i cieszą się ogromną popularnością. Dla przykładu podam linki na końcu wpisu 🙂 Ja natomiast zajmę się małym odłamem flat lay czyli ujęciami kawy (herbaty) w stylizacji z góry. Pomyślałam, że to fajne nowe wyzwanie i doświadczenie, ponieważ tu najważniejsza jest kompozycja.

 Ale po kolei. Od czego zaczynam? Od wyboru kolorystyki. To ona zdecyduje o charakterze zdjęcia i jego wpływie na odbiorcę. O tym czy będzie to zdjęcie jasne, mocno rozświetlone czy w klimacie „dark” czyli nieco mrocznym i tajemniczym.

 1. Najpierw wybieram TŁO. Białe jest najczęściej stosowane i najbardziej uniwersalne, ponieważ wszystko do niego pasuje. Najprościej jest wykorzystać biały karton, blat stołu, mogą to być także białe deski, panele, okleina marmurowa (lub prawdziwy marmur jak masz), kawałek płótna czy miękki puszysty chodniczek. Ja dla przykładu zastosowałam białą skrzynkę na zdjęciu poniżej, która nadała mu rustykalny charakter i takie dodatki do niego dobrałam. Natomiast zdjęcie wyżej ma za tło grube, surowe deski w naturalnym kolorze (boczne światło podkreśla ich fakturę) i bardziej kontrastujące z nim dodatki kolorystyczne w postaci piwonii oraz borówek. Co jeszcze można wykorzystać na tło? Chusty jednokolorowe lub lekko cieniowane (raczej bez wzorów), miękkie duże swetry lub pledy z widocznym grubym plecionym wzorem (daje ładną fakturę) , tapety, maty, plecionki, pościel (a co), blachę (! hit) lub płytki ceramiczne. Ja mam ze składu budowlanego dużą płytę służącą kiedyś za reklamę, która na odwrocie jest biała. Trochę porysowana, ale zazwyczaj czymś maskuję te defekty i tego nie widać.

Na nietypowe tło świetnie sprawdziła się pordzewiała blacha, która właśnie dostała swoje „drugie życie”. Posłużyła mi też w stylizacjach typowo kulinarnych. Myślę, że wprawne oko szybko znajdzie te wpisy 😀

2. Jak już wiemy jakiego tła chcemy użyć i w jakiej kolorystyce chcemy zrobić zdjęcie (nie musi być białe), wybieramy NACZYNIA. Niektórzy wszystko robią na jednym tle, zmieniają tylko drobne rekwizyty i w efekcie wszystkie ich zdjęcia wyglądają podobnie. Można i tak, bo jak ma się sprawdzony patent to potem już tylko powielasz schemat, ale dla mnie to mało motywujące i rozwijające. Skoro chcemy przedstawić kawę, potrzebne są naczynia – ładna filiżanka ze spodeczkiem (lub bez) dzbanek (niekoniecznie) oraz dodatkowy talerz lub miseczka na ciastka, gofry czy owoce – czyli to co do kawy podajemy. Na 1 zdjęciu od góry wykorzystałam starą szklankę z metalową osłonką oraz dosyć spatynowaną, posrebrzaną sosjerkę w której fajnie zaprezentowały się borówki. Praktycznie do każdej stylizacji poniżej użyłam innych naczyń.

Nie znaczy to, że mam tyle kompletów zastaw, ale nauczyłam się dobierać naczynia pojedynczo tak, żeby potem mogły tworzyć jeden „komplet”. Dobrym przykładem jest zdjęcie poniżej w stylizacji czarno- białej, gdzie każde naczynie jest z innej parafii, a mimo to do siebie pasują, zwłaszcza, że dobrałam też czarno białe dodatki w postaci podkładki, chusty, róż i bezików. Tylko zieleń łodygi róży przełamuje ten schemat 🙂 Podobnie jest z moimi zielonymi talerzami wyżej, nie dość, że każdy ma inny wzór to jeszcze różnią się odcieniami, ale po dodaniu zielonych akcentów w postaci hortensji i gałązek brzozy te drobne niuanse nie są aż tak zauważalne.

3. Następnym elementem będą dodatkowe AKCESORIA w postaci podkładek lub tac (zdjęcie poniżej), serwetek, koronek, biżuterii, książek czy starych rycin, zegarków, ciekawych piór, karteczek z napisami typu : coffee time, good morning, hello weekend, love itp. mogą być w języku polskim , ale na instagramie raczej tylko w angielskim, bo to w końcu cały świat 😉 Niektórzy namiętnie jako „gadżet” wykorzystują swoje zwierzaki – kota lub małego pieska. Jeśli mamy takiego cierpliwego modela to mógłby być fajny pomysł i niezła zabawa, bo w końcu przy robieniu zdjęć trzeba czuć jakąś frajdę. Ale czasem wystarczy ruszyć tyłek do lasu czy na łąkę, żeby przynieść mnóstwo dodatków za darmo – liście, szyszki, żołędzie, jarzębina, ciekawe gałązki drzew itp. Trzeba być uważnym i mieć trochę wyobraźni…

4. Dla mnie jednym z najistotniejszych elementów na fotografii, które dodają niesamowitego uroku i takiego wspaniałego wrażenia są rośliny, a szczególnie KWIATY. Bez nich zdjęcia kulinarne lub lifestylowe są jakieś „martwe”,”suche” lub „zimne” w odbiorze. Chyba dlatego tak dbam o dobór kwiatów do zdjęć. Zawsze najbardziej podobają mi się fotografie gdzie jest dużo „żywych” elementów (rośliny, kwiaty, owoce). To one sprawiają, że zdjęcie „ożywa”. Rozumiesz co mam na myśli? Zdjęcia na których wyraźnie widać świeże owoce i piękne kwiaty są niemal namacalne w odbiorze. Chciałoby się ich dotknąć. Przykłady poniżej.

Te mini gruszeczki znaleźliśmy na spacerze przy drodze obok lasu. Po prostu są bajkowe!

I jakie były pyszne 🙂 To również przykład kompozycji zamkniętej o czym wspomnę niżej.

5. Flat lay gdzie głównym bohaterem jest KAWA lub herbata wymaga aby ten magiczny napój wyglądał pięknie. Pianka, śmietanka – te sprawy. Ma być apetycznie! No i postaraj się o apetyczne dodatki. Mrożone OWOCE nie zawsze dobrze się prezentują, zwłaszcza jak się już rozmrożą albo są pogniecione. Oczywiście mile widziane CIASTO domowej produkcji, ale jeśli nie masz do tego talentu posiłkuj się uniwersalnymi gotowcami- wafelki, czekolada, croissanty 😉

6. No i przechodzimy do sedna sprawy czyli KOMPOZYCJI. Mamy tło, naczynia, dodatki, kwiaty co teraz?

Układamy elementy tak, żeby stworzyć z nich obrazek i robimy zdjęcie – na monitorze lepiej jest ocenić jak wygląda kadr. Jeśli nam nie pasuje szukamy innego rozwiązania. Najczęściej widuję kompozycje CENTRALNE- kawa na środku, dodatki wokół lub po bokach. Ja wolę jeśli jest ASYMETRYCZNIE, nieco z boku, wtedy mam większe pole do popisu z pozostałymi elementami. Możesz kierować się zasadą złotego podziału (albo złotych proporcji jak zaznaczyłam niżej) i tak komponować kadr,żeby główny bohater zawsze był na przecięciu którejś z linii, ale większość fotografujących dobrze komponuje intuicyjnie bez patrzenia na siatkę 😉 Nigdy nie myślę o tym przy komponowaniu – naprawdę! Ale zainteresowanych teorią odsyłam do TEGO artykułu, bo jest dosyć ciekawy i być może będzie komuś pomocny. Powtarzam jeszcze raz- teoria teorią, ale to praktyka czyni mistrza, więc nie studiuj fotografii tylko fotografuj!

Moje 2 lata studiowania kompozycji (w malarstwie) nie dały mi tyle co miesiąc intensywnego fotografowania oraz podglądania tego co robią inni.

Moja rada: analizuj pod kątem kompozycji zdjęcia, które bardzo Ci się spodobały i zainspiruj się! Zrób własną kompozycję z tego co masz akurat dostępne po ręką.

Wbrew pozorom kompozycja centralna wcale nie jest nudna i też ma swój urok. Tak właśnie zrobiłam trzy zdjęcia poniżej w klimacie późnego lata. Wykorzystałam tu moje zdobycze ze spaceru po lesie i nie tylko. Zamiast klasycznej filiżanki użyłam rondelka, gdyż fajnie komponuje się z klimatem „leśniczego”.

Kawa w „sercu lasu” , kawa z szyszeczkami i czarnym bzem oraz kawa w mchu i paprociach odbiegają od typowego lifestyle, to raczej fantazja na temat kawy. Tu nie ma reguł, albo inaczej – to Ty tworzysz reguły tej gry 🙂

I jeszcze jedna stylizacja blisko natury. Na takie dodatki trzeba czekać cały rok 😉 Wrotycz i grzyby rosną dopiero na jesień.

7. TECHNIKA robienia zdjęć z góry jest prosta. Jeśli posiłkujesz się statywem zdjęcie zawsze będzie ostre, ale to nie znaczy, że jak robisz z ręki to nic nie wyjdzie. Ja do wszystkich zdjęć używam statywu, ale flat lay robię z ręki. Bo szybciej. Nie lubię przekładać statywu z mojej ulubionej pozycji, przekręcać i kombinować dla jednego ujęcia 😉 Większość tych zdjęć powstała na podłodze przy drzwiach balkonowych, gdzie czasem mam aż nadto światła. Nawet w odległości metra od okna w domu jest sporo światła jeśli to nie jest okno północne, więc nie mów, że nie masz światła 😉 Poza tym w moim aparacie mam ustawione ISO na wartość 400 (czasem 640) i to wystarcza aby czas był dostatecznie krótki do złapania ostrości, a zdjęcie dobrze naświetlone. Jeśli widzę, że jest zbyt ostry światłocień lub jest dosyć pochmurno, doświetlam plan białą lub srebrną blendą. OSTROŚĆ na zdjęciu wynika z tego na jakiej wysokości jest fotografowany obiekt (kawa). Jeśli jest niemal na równi z kwiatami i pozostałymi elementami wtedy całość jest „ostra”. Ale jeśli jest znacząca różnica w wysokości poszczególnych obiektów (i ustawimy małą głębię ostrości między f 2.0 a f 2.5) wtedy uzyskamy efekt rozmycia, a ostra będzie tylko filiżanka (zdjęcie poniżej). U mnie ten zabieg był celowy. Zazwyczaj nie używam aż takiej małej głębi ostrości. To zdjęcie zrobione jest na przesłonie o wartości f 3.5 a i tak wyszło spore rozmycie. Wystarczy jednak podciągnąć przesłonę na f 4.5 lub nieco więcej aby wyostrzyć cały kadr.

Dwie stylizacje poniżej zrobiłam w bajkowym klimacie – kawa jako zegar kukułka i zegar kominkowy. Taki miałam pomysł i cieszę się, że go zrealizowałam.

Niżej stylizacja „galaktyczna kawa”, pomysł pojawił się naprędce kiedy w czasie porządków znalazłam blejtram zagruntowany przez moją córkę. Naprawdę najważniejszy jest według mnie pomysł i kreatywność. Wykorzystuj te chwilowe „przebłyski” Twojego mózgu, bo tak manifestuje się Dusza…

8.Inną zupełnie sprawą jest to czy kompozycja ma być OTWARTA czy ZAMKNIĘTA. Na trzech zdjęciach poniżej, elementy na planie częściowo „uciekają” poza kadr co jest charakterystyczne dla kompozycji otwartej. Dobrym przykładem kompozycji zamkniętej jest zdjęcie kawy otoczonej mini gruszeczkami i różami (szukaj wyżej). Wszystkie główne elementy znajdują się w całości na zdjęciu.

I jeszcze jedna prosta w sumie i najbardziej popularna stylizacja flat lay – z użyciem domowych akcesoriów typu szal, pled i kwiaty. Pasuje tu jeszcze jakaś książka czy magazyn (który „akurat” czytamy), telefon, okulary, notes czy … laptop 😀 Chociaż przyznam, że takie stylizacje (zwłaszcza typowo „biurkowe”) podobają mi się najmniej.

To co cenię u innych – to kreatywność. Lubię jak ktoś mnie inspiruje. W końcu nie żyjemy tylko po to, żeby pracować, jeść i spać.

Na temat zdjęć robionych telefonem się nie wypowiadam. Nie mam dobrego modelu, bo inwestuję w aparat i obiektywy. Najczęściej używam 50 mm, ale do flat lay dobry jest 35 mm bo ma szersze pole widzenia i mogę podejść bliżej planu. Pracuję na sprzęcie Canona, model 6D – nie jest to górna półka, ale „pełna klatka” i bosko rozmywa z tymi obiektywami. Do moich zdjęć wykorzystuję światło dzienne i jak do tej pory nie przekonałam się do lamp. Może nie mam do nich cierpliwości? 😉

Tyle w temacie kompozycji flat lay. Niżej podam linki do inspirujących kont na instagramie, które obserwuję. Zajrzyj też na moje konto Zen w kuchni oraz fanpage 🙂

 

atelierjuno

flowerylove

jannelford

c_colli

birgittetheresa

 A na koniec, żeby Wam ciśnienie już nie skakało po tej kawie, wypijcie sobie herbatę z melisy 😉

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

You Might Also Like

  • Opalanka
    2017-12-18 at 21:22

    Absolutne ecudowne, kobiece kadry. Zazdraszczam talentu!

    • Gosia zen w kuchni
      2017-12-19 at 08:18

      Dziękuję Opalanko 🙂 Sporo tu pracy i odrobina talentu 😉