Buraczki na ciepło

Buraczki na ciepło do obiadu, to pewnie jeden z ulubionych dodatków w każdym domu. I wszędzie smakuje nieco inaczej. Zupełnie jak pomidorowa czy ogórkowa. Wystarczą nieco inne dodatki i przyprawy, żeby zwyczajne danie zmieniło całkiem swój … charakter. O ile szczypiorek lubią niemal wszyscy, o tyle surową cebulkę już niekoniecznie, zwłaszcza dzieci. Dlatego ta wersja jest trochę inna od tej, jaką znam z dzieciństwa, ale z pewnością równie pyszna – a nawet jeszcze pyszniejsza!

I chyba tylko dlatego pokusiłam się o zrobienie zdjęć, bo przyznam szczerze buraczany temat wydawał mi się tak mało górnolotny! Cokolwiek to znaczy 😛 Uratował mnie mech, bluszcz, kwitnące jabłonie, szafirki i niezapominajki. I jeszcze te cudne bylinowe kwiatki, których nazwy nie znam. Po prostu jak zwykle zainspirował mnie ogród. I przypomniałam sobie ile czasu pochłania przygotowanie, zdawałoby się tak banalnego wpisu. Potrawa – zdjęcia – obróbka – wpis – przepis – pozycjonowanie – opis – słowa kluczowe. No jest tego trochę, ale skoro to taki debeściarski przepis – jest tego wart 🙂

Zresztą, gdybym nie lubiła tego robić, po prostu bym tego nie robiła. Pasją może być szydełkowanie, gotowanie, majsterkowanie czy łowienie ryb.

Ważne, żeby mieć choć kawałek własnej, wykreowanej przestrzeni, do której nikt inny nie ma dostępu w procesie twórczym. To jest całkowite bycie w tu i teraz, gdzie czas nie istnieje … i nic innego się nie liczy.

Zerknij jeszcze na:

kotlety z buraków i kaszy orkiszowej

sałatkę z makaronem i klopsikami z buraka

tartę z burakami, cukinią i kukurydzą

Buraczki na ciepło