Przepis na pyszne, wytrawne babeczki szpinakowe z mozzarellą, które z pewnością staną się hitem w Twojej kuchni! Łączą wilgotne ciasto z aromatycznym szpinakiem i delikatnością mozzarelli, tworząc niepowtarzalne połączenie smaków. Idealne na zdrową przekąskę, śniadanie czy lekki lunch, są proste w przygotowaniu i zawsze robią wrażenie na gościach.
Babeczki świetnie smakują z barszczem z wędzonymi śliwkami, dipem lub jako dodatek do sałatek. Można też wykorzystać ten przepis do upieczenia chleba w małej keksówce i podawać go w plastrach jako dodatek do innych przystawek czy sosów. Możliwości do wykorzystania jest wiele, ponieważ wszystko zależy od naszych upodobań.
Babeczki szpinakowe z mozzarellą
Babeczki są modyfikacją wcześniejszego przepisu na chleb z oliwkami, który zaliczam do wyjątkowo udanych i łatwych w wykonaniu przepisów. Bo wiecie jak to jest, niemal każdy lubi jeść, ale mało kto lubi długo stać w kuchni 😉
I jeszcze drobna uwaga odnośnie babeczek – o ile chleb z oliwkami smakował mi na świeżo i następnego dnia również, o tyle babeczki najlepsze są w dniu upieczenia. Na drugi dzień wydały mi się nieco czerstwe? To raczej ze względu na dużą ilość sera, który trochę stwardniał, przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie. Poza tym typowe babeczki zawsze są trochę mniej wilgotne niż ciasto z większej formy, dlatego należy mieć to na uwadze.
Babeczki szpinakowe z mozzarellą
Wydrukuj PrzepisSkładniki
- *300 g mąki tortowej
- *6 jaj
- *200 g startej na tarce mozzarelli (użyłam gotowej)
- *4 ząbki czosnku
- *120 g szpinaku (u mnie świeży)
- *2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- *4 łyżki oliwy z oliwek
- *1/2 szklanki tłustego mleka
- *2 łyżeczki proszku do pieczenia
- *1 łyżeczka soli himalajskiej,1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
- *1/2 łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu
Instrukcje
W jednym naczyniu wymieszaj mąkę, proszek do pieczenia, sól, pieprz i gałkę muszkatołową.
Za pomocą blendera zmiksuj szpinak z czosnkiem, mlekiem i oliwą.
Następnie do szpinaku dodaj jajka i wymieszaj trzepaczką bez napowietrzania.
Dodaj suche składniki, natkę, mozzarellę i całość wymieszaj ręcznie tylko do połączenia składników.
Masę nakładaj do foremek na muffinki (niemal po brzegi) i piecz około 20-25 minut w temp. 180°C.
Podawaj do barszczu lub dipów.
Do stylizacji przygotowałam tę uroczą mini choinkę. Przydały się także świeżo zebrane szyszki i liście dębu, które mają taki głęboki brązowy kolor … jak malowane 😉
Q&A
Przysyłacie mi wiadomości, na które nie zawsze mam czas odpisać. Informacje zawarte w postach dotyczące zdrowia pochodzą z moich własnych doświadczeń. Nie jestem lekarzem ani dietetykiem, mimo tego bez niczyjej pomocy, wyszłam parę lat temu ze stanu przed rakowego, co oznacza w praktyce, że się da. Jednak nikomu nie doradzam w kwestii odżywiania.
Mogę za to polecić książki na temat odkwaszania organizmu i oczyszczania, są to : Próbowałam już tylu diet, przełomowy program uzdrawiający – cud równowagi PH, autor – Robert Young. Druga to Terapia Doktora Gersona, leczenie raka i innych chorób przewlekłych, autorki – Charlotte Gerson i Beata Bishop. Wiedza dziś jest łatwo dostępna, ale trzeba umieć oddzielić ziarno od plew. Żadna z obecnie modnych diet typu Raw Food czy Keto, nie jest w pełni zrównoważona. Nie ma też pokolenia, które zweryfikowałoby taki model odżywiania.
Nie przekonujcie mnie, że kiszonki są zdrowe – dla mnie nie są. Ze względu na zawartość histaminy są przeciwwskazaniem w diecie antyhistaminowej, ponieważ pogłębiają stany zapalne. A organizm przeciętnego alergika to nieustanne pole bitwy, gdzie trzeba wiedzieć jak gasić pożar, a nie go podsycać. Pamiętajcie, że praktyka stoi wyżej niż tzw. badania naukowe. Jeśli coś nam służy, ok. Jeśli nie, nie idziemy w zaparte. Nie słucham autorytetów, staram się weryfikować w praktyce jakieś informacje (o ile to możliwe).
Jeszcze jedno – kuchnia to nie laboratorium. Większość potraw, oprócz ciast, gotuję „na oko”. 2 marchewki, 3 ziemniaki i 1 cebula u każdego będzie ważyła inaczej, jednak nie zmieni to diametralnie smaku potrawy. Oczywiście dla osób początkujących to może być problem, dlatego chociażby umieściłam rozmiary form, których używam w tabeli niżej. Jeśli „na oko”mamy mało ciasta, wkładamy je do mniejszej formy, ponieważ jeśli umieścimy je w większej wyjdzie bardziej płaskie – logiczne. Jeśli mamy dynię o wadze 25 kg, nie dajemy połowę do zupy, bo tak jest w przepisie – logiczne, myślcie. Chyba, że gotujemy dla pułku haha.
Zamienniki
Zamiast cukru, od lat używam ksylitolu. Jego zastępnikiem może być erytrytol, ale moim zdaniem psuje smak wszystkiego choć ma „0 kalorii” – szkoda potraw. Zamiast zwykłej soli, używam himalajskiej (w skrócie różowej), bo wydaje mi się na ten moment najzdrowsza (a nie najładniejsza 😉 ). Może być też jakaś nasza polska, ale zwróćcie uwagę czy w składzie nie ma przeciwzbrylaczy, jodu lub nawet fluoru (!). Odsyłam do linku na popularne zamienniki kuchenne, gdzie opisałam jak zrobić domową wegetę, masło klarowane czy gomasio.
Na mojej stronie technicznie można by wiele ulepszyć – dołączyć jakiś przelicznik z kaloriami, darmowe e-booki, zdjęcia krok po kroku lub jeszcze lepiej filmiki. Tylko po co? Robią tak strony, które mają parcie na kasę i zasięgi. Ciągle coś tam wyskakuje w okienku, miga, wrzeszczy, rozprasza i ogólnie zaśmieca reklamami. Wiecie dlaczego? Bo przecież logiczne jest, że nie ma niczego za darmo 😉 W sumie jest to ok, tyle, że ja tam nie wchodzę. Chyba, że z włączonym adblockiem.