Placki, naleśniki czy makaron rzadko pojawiają się na moim stole. Preferuję dania jednogarnkowe jak kasza z warzywami czy złoty ryż. Ale pomyślałam, że przydałby się wreszcie jakiś wiosenny akcent na blogu. Dlatego dziś przepis na placki twarogowe ze szpinakiem i owocami, które (przyznam) naprawdę zjedliśmy ze smakiem.
Chociaż w planach miałam naleśniki szpinakowe, których nigdy jeszcze nie robiłam, jednak pomyślałam, że placki robi się szybciej, a smakują tak samo 😉 Lubię gotować, ale nie znoszę stać w kuchni godzinami. Zawsze są ciekawsze zajęcia do ogarnięcia.
Przy okazji zakupów, zobaczyłam w sklepie żonkile i nie mogłam ich sobie odmówić. Pierwszy, nieśmiały, wiosenny wpis właśnie powstał 🙂 . Nieśmiały, bo dziś rano za oknem znów pojawił się śnieg … Nawet moje koty niezbyt chętnie wychodzą na zewnątrz. W zasadzie Antek zachowuje się jak niedźwiedź – mógłby przespać całą zimę.
Zobacz też przepis na Czekoladowe racuchy z wiśniami oraz Ratunkowe pankejki.
Placki twarogowe ze szpinakiem i owocami
Placki twarogowe ze szpinakiem i owocami
Wydrukuj PrzepisSkładniki
- *250g twarogu
- *2 jajka
- *150 g mrożonego szpinaku (3 kulki)
- *200 g gęstego jogurtu lub śmietany
- *1 szklanka mąki
- *3 łyżki ksylitolu
- *3 łyżki mleka
- *1 łyżeczka proszku do pieczenia
- *szczypta soli
- *nierafinowany olej kokosowy do smażenia
- Do podania:
- *jogurt lub śmietana
- *miód lub cukier kokosowy
- *świeże owoce
Instrukcje
Szpinak wyjmij wcześniej i pozostaw do rozmrożenia.
Oddziel białka jaj od żółtek.
Do malaksera wrzuć twaróg, żółtka, szpinak i ksylitol, całość dokładnie rozdrobnij.
Masę przełóż do miski, dodaj mąkę, proszek do pieczenia oraz mleko i dokładnie wymieszaj.
Białka ubij na sztywno z odrobiną soli i wmieszaj delikatnie do masy serowej.
Na patelni rozgrzej troszkę oleju i wykładaj porcje placków.
Smaż na średnim ogniu do zrumienienia, odwróć placki i ponownie smaż aż będą gotowe.
Podawaj z kleksem śmietany lub jogurtu, miodem lub cukrem kokosowym i owocami.
Siedziałam trochę nad obrazami, które generuje AI. Z początku można się zachłysnąć, jednak to co generuje program, to jedynie zlepek obrazów, które ma w swojej mega pamięci. Nie jest to ani sztuka, ani kreacja, choć taką udaje. Popełnia sporo błędów, ale jeśli ktoś ma umiejętności graficzne, może dużo poprawić, co w efekcie sporo zyskuje na jakości. Czy sztuczna „inteligencja” wyprze artystów? Trudno ocenić, ale na pewno może inspirować, co jest jej zaletą.
Może kiedyś coś wrzucę dla przykładu. Zobaczymy 😉