Myślę, że to fajny pomysł na szybkie i proste, weekendowe lub świąteczne śniadanie. Muffiny jajeczne ze szpinakiem i warzywami są smakowite i syte. Można je podać ze świeżą sałatą i grzanką chleba lub jako jedną z przystawek. Zdecydowanie dla fanów jajecznych smaków!

Niska zawartość węglowodanów i sporo białka, ucieszy miłośników keto diety. Dla mnie, taka propozycja tylko od czasu do czasu ponieważ zdecydowanie wolę owsianki. Przepis bardzo prosty nawet dla początkujących. Zestaw warzyw tak naprawdę jest dowolny. Można użyć zblanszowane różyczki brokuła, groszek, kukurydzę, ulubiony serek. Ja postawiłam na cukinię i paprykę z wędzonym twarożkiem. Zapraszam do przepisu

Na zdjęciach pojawiło się kilka nowych gadżetów. Z przyjemnością porzuciłam, (chwilowo) moje ciemne drewniane deski Taki klimat chodził za mną już od początku roku, ponieważ jak każda niespokojna dusza, potrzebuję zmian. Zdjęcia zrobiłam z bardzo miękkim, rozmytym tłem. Brakuje tylko romantycznych róż albo piwonii … jeszcze chwila zanim zakwitną … Ale jak widać, łatwo oszukać nasze oko, bo choć żywych kwiatów tu nie ma – całość jest bardzo wiosenna i kwiecista
Muffiny jajeczne ze szpinakiem

Muffiny jajeczne ze szpinakiem
Wydrukuj PrzepisSkładniki
- *70 g szpinaku posiekanego w paseczki
- *70 g pokruszonego na małe kawałki wędzonego twarogu
- *1/2 cukinii startej na tarce
- *1/2 żółtej papryki pokrojonej w drobna kostkę
- *pęczek szczypiorku
- Zalewa:
- *2 łyżki oliwy
- *4 wiejskie jajka
- *2 przeciśnięte ząbki czosnku
- *1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- *sól różowa i pieprz do smaku
Instrukcje
Składniki na zalewę zmiksuj lub roztrzep widelcem.
Dodaj posiekane warzywa, szczypior i ser. Wymieszaj łyżką.
Napełniaj masą foremki do muffinek i piecz około 18 minut w temperaturze 180° C.
Podawaj jako samodzielną przystawkę lub z dodatkiem sałaty i pieczonego chleba.

Spoglądam właśnie na moje SEO i analityk podpowiada mi, że jest za mała „ilość” słów w poście. Sugestia – dopisz więcej wartościowych treści! Tak naprawdę boty nie odróżniają wartościowych treści od niewartościowych. Po prostu trzeba czasem „lać wodę”, by odwalić googlową „normę”. Właśnie to zrobiłam
Pozdrawiam
