Kokosanki z żurawiną to idealne połączenie tropikalnej kokosowej słodyczy i owocowej kwaskowatości. Te małe przysmaki są nie tylko pyszne, ale również proste w przygotowaniu – w sam raz na szybki deser lub przekąskę do kawy. Kokosanki z żurawiną to doskonały sposób, by wprowadzić odrobinę egzotyki i świątecznego klimatu do swojej kuchni.
Co jakiś czas piekę domowe kokosanki. Tym razem miałam jednak ochotę na coś nowego i nietuzinkowego. Postanowiłam wykorzystać sezonową żurawinę, która doskonale przełamuje słodycz kokosa. Ciasteczka wyszły idealne, słodkie, ale nie mdłe. Lekko kwaskowe, kruche, naprawdę smaczne. Znikły szybko, a nawet za szybko 😉
Kokosanki z żurawiną
Składniki
- *2 duże jajka w temperaturze pokojowej
- *100 g ksylitolu lub innego cukru
- *200 g wiórków kokosowych (u mnie bio)
- *3 łyżki mąki ziemniaczanej
- *1 łyżeczka proszku do pieczenia
- *szczypta soli
- *200 g żurawiny (u mnie świeża)
Instrukcje
Białka ubij z solą, dodawaj partiami ksylitol i ubijaj, aż piana zrobi się lśniąca.
Dodawaj po 1 żółtku i krótko miksuj.
Wiórki wymieszaj w misce z proszkiem do pieczenia i mąką.
Suche składniki dodawaj w kilku turach do ubitych jaj, delikatnie mieszając szpatułką.
Na koniec delikatnie wmieszaj żurawinę.
Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, wykładaj dwoma łyżeczkami porcje ciasta.
Piecz ciasteczka w piekarniku nagrzanym do 180 °C około 20 minut, aż kokosanki będą złote.
Jeszcze ciepłe przełóż z blachy na deskę do przestudzenia.
Rok zbliża się ku końcowi. Czasem wracam do moich starych wpisów i cóż … za dużo w nich zdjęć, może nawet byle jakich. Tak mi się wtedy wydawało, że tyle już umiem. Tyle wiem. A tu się okazuje, że dalej niewiele wiem. A nawet jeśli, to widzę przepaść w sposobie myślenia większości ludzi. Czasem to boli, ale już coraz mniej. Bo w sumie co mnie to obchodzi 😉
Skupiam się na tych, od których mogę się czegoś nauczyć. Na świecie jest tylu ciekawych ludzi, którzy dzielą się swoją pasją. Po co skupiać się na tym co jest irytujące lub mało wartościowe? Czas jest walutą, której już nie odzyskamy, warto umiejętnie z niej korzystać 😉