Ciasto z borówkami bez glutenu i cukru

Nowy sezon owocowy za pasem, a u mnie w zamrażalniku owoce z zeszłego roku. Trochę borówek, malin i sporo jeżyn. Zamarzyło mi się ciasto z borówkami bez glutenu i cukru, ale wciąż mi było nie po drodze z jego wykonaniem. Jak przyszła ochota na pieczenie, to okazało się, że brakuje mi kremówki, a żelazny zapas do kawy musi być nienaruszony 😉 W niedzielę, czyli wtedy kiedy mam wreszcie czas, żeby przygotować  coś bez pośpiechu – sklepy zamknięte. Nie jestem niedzielną zakupoholiczką, ale przyznam, że mnie to wkurza. Pracuję 6 dni w tygodniu i nie lubię jak ktoś decyduje za mnie co mogę robić w wolnym czasie.

No dobra, zdobyłam wszystkie niezbędne składniki do ciasta, ale po drodze zużyłam całą energię na gruntowne sprzątanie. Tak źle, tak niedobrze.

Ale jak się zawzięłam, tak wieczorem ciasto zrobiłam. Użyłam formy 20×20 cm, standardowa tortownica też będzie w sam raz. Spód jest bezglutenowy, na migdałach, pyszny, nie za suchy choć trochę kruchy. Pianka na bazie serka mascarpone, kremówki oraz mrożonych borówek. Wierzch wymyślony naprędce, gdyż pierwotnie miała być czekolada. Ponieważ nie miałam czasu czekać aż wszystko się zetnie, zrobiłam posypkę z wiórków kokosowych, ksylitolu oraz liofilizowanej borówki. Potrzeba matką wynalazków 😀 a ja ufam, że zawsze mogę liczyć na swoją kreatywność.

Sesja też od początku szła na opak. Czasem tak jest, że tło lub duża blenda”leci”na moją kulinarną konstrukcję, kwiaty się przewracają, woda płynie a „fucki”lecą niczym wióry. Cud, że ciasto ocalało …

Cóż, przynajmniej nie jest nudno. Z całą pewnością nie jest. Wtedy chciałabym być takim dziwnym stworzeniem wielorękim jak z indyjskich obrazków. Dwie ręce to stanowczo za mało 😛 Mam jednak taką nadzieję, że gdzieś to moje poświęcenie i kreatywność zostaną ze mną na zawsze, „wypalone” na jakimś twardym dysku Uniwersum …

Ciasto z borówkami bez glutenu i cukru

Tutaj znajdziesz więcej propozycji bez glutenu na słodko : KLIK