Tak naprawdę ten wpis zawdzięczam koledze – dzięki Tomku za materiał do sesji! Pesto z czosnku niedźwiedziego robiłam po raz pierwszy i przyznaję – warto było 🙂 Jest doskonałe do kanapek, makaronu, ryżu, sosu beszamelowego lub białego serka. Ma lekko wyczuwalną czosnkową nutę, ale nie tak intensywną jak ze zwykłego czosnku. Wspaniały, intensywny kolor i mnóstwo właściwości leczniczych, o których poczytacie sobie w internecie. Problemem jest jednak zdobycie tego czosnku, bowiem w naturze jest pod częściową ochroną i dosyć krótko rośnie. Szybko wypuszcza kwiatostany, a liście żółkną, dlatego najczęściej dostępny jest w postaci suszonej. Liście czosnku niedźwiedziego przypominają trochę liście konwalii, która jest trująca, ale wydzielają tak charakterystyczny zapach, że w sumie trudno byłoby się pomylić 😉
Najlepiej szukać go w zaprzyjaźnionym warzywniaku lub na targu. Czasem ktoś znajomy ma na działce czy w ogródku – warto zapuścić żurawia! 😀
Czytałam, że kwiatów czosnku niedźwiedziego nie należy spożywać, choć nikt nie argumentuje dlaczego. Ja kilka zjadłam ze smakiem, są też lekko czosnkowe. Przeżyłam i mam się dobrze. Jakby co, nie ma paniki. Liście czosnku można przechować w kieliszku z wodą wstawionym do lodówki, ale i tak w ciągu 2-3 dni najlepiej je zużyć.
Pesto z czosnku niedźwiedziego
Niżej na zdjęciu kwiaty czosnku niedźwiedziego oraz biały bez, którym nie mogłam nasycić oczu!
Wszystkie składniki zmiksuj blenderem na gładkie pesto. Jeśli jest za gęste, dolej ciut oliwy. Przechowuj w lodówce w zamkniętym słoiczku.Pesto z czosnku niedźwiedziego
Wydrukuj Przepis
Składniki
Instrukcje