Pamiętam jak dostawałam kiedyś z zagranicy pocztówki świąteczne – przepiękne, bajkowe, z zimowym krajobrazem w tle. Takie obrazki z prawdziwymi magicznymi świętami o jakich każdy z nas marzy. Pozostał mi do nich pewien sentyment, dlatego jak co roku, przygotowałam nową porcję stylizacji okolicznościowych :). Dziś pojawiły się Listy do M …
Tym razem stworzyłam zimowy, bajkowy klimat podejrzany przez oknienko z półokrągłymi, starymi szybkami. To jeden z moich pomysłów, który doczekał się wreszcie realizacji. Oczywiście dzięki pomocy męża.
Listy do M
Cała konstrukcja zawisła na masywnym statywie, który mogłam dowolnie przekręcać, co ułatwiło mi tworzenie kadrów 🙂 Sesja jest próbą dziecięcego spojrzenia na świat, który zawsze jest piękny, spokojny i bezpieczny. Dużo w nim ciepła, miłości, przyjemnych niespodzianek i darów od losu. Może dlatego, świat pełen jest księżniczek i królewiczów, którzy nigdy nie dorastają?
Kadry miały sprawiać wrażenie dziecięcego podglądania domu z zewnątrz, a raczej „ciekawskiego zerkania” przez okno w nadziei zobaczenia czegoś wyjątkowego jak prezenty czy słodycze. Myślę, że plan się powiódł, za co muszę też podziękować Antkowi, który dzielnie pozował do zdjęć.
Tak czy owak, cieszę się, że nie musiałam fotografować na zewnątrz, ponieważ zima to nie mój żywioł… Najchętniej wyjechałabym gdzieś do „ciepłych krajów” i poczekała tam na maj. Ale dwa tygodnie ciepłego słońca i turkusowej wody też mogłyby teraz być 😉
Kocham zimę i śnieżny krajobraz, patrząc przez okno ciepłego, przytulnego domu. I to się raczej nie zmieni. Wolałabym mieszkać w bardziej przyjaznym i słonecznym klimacie. Ale jest jak jest.
W sesji wzięła udział Leśna Anielica, lukrowane Gwiazdki, Pan Ciastek i laskowe orzeszki. A także czekoladowe Gwiazdy, cukierkowe Choinki, pluszowy Pan Miś, wiekowa Stara Singerowa i najsłodszy Antoine, który właśnie śpi.
Radości Kochani, i jeszcze raz radości życzę sobie i Wam 😀
