Ja, dziecko PRL-u dobrze pamiętam kiedy na półkach sklepowych stał tylko ocet i musztarda. Za śmietaną czy masłem trzeba było stać godzinami, a pomarańcze i banany „rzucali” tylko na święta. Zapach pomarańczy to zapach świąt… czy dziś ktoś jeszcze ma takie skojarzenia? Kandyzowana skórka pomarańczowa jest więc takim moim sentymentalnym powrotem do dzieciństwa. Do luksusowych wtedy zapachów. I wyczekiwaniem na … Mikołaja (???).
W sklepach można kupić wszystko poza jednym – pozytywną energią jaką wkładasz w przygotowanie choćby najprostszych posiłków. Tego właśnie nie kupisz w żadnym sklepowym słoiku czy kartonie. Pamiętaj.
Kandyzowaną skórkę wykorzystałam do przygotowania kremu z dyni do kruchych ciasteczek. Można też z bio pomarańczy zrobić na święta kandyzowane pomarańcze w czekoladzie U mnie to już chyba standard.
Kandyzowana skórka pomarańczowa
Wydrukuj PrzepisSkładniki
- *1 kg bio pomarańczy niepryskanych (ważne!)
- *3/4 szklanki ksylitolu
- *3/4 szklanki wody
Instrukcje
Pomarańcze wyszoruj, ponacinaj skórki i obierz.
Ostrym nożykiem dokładnie usuń białą włóknistą część (jest gorzka).
Skórki pokrój w cienkie paseczki a potem w kostkę.
Wrzuć do rondla ksylitol, posiekane skórki pomarańczy i wlej wodę .Zagotuj mieszając.
Przykryj rondel pokrywką i na małym ogniu gotuj jakieś 40 minut. Jeśli skórki zaczną się przyklejać, dolej odrobinę wody.
Gotowe skórki przełóż do czystego słoiczka i jeśli nie planujesz używać od razu, mocno zakręć zakrętkę i odwróć słoik do góry dnem, i przykryj ręcznikiem (powinien się zawekować).
Po otwarciu może stać w lodówce do zużycia - u mnie na okrągło idzie do kawy
Uwagi
Kandyzowaną skórkę możesz używać do ciast i deserów lub tak jak ja - do kawy odrobinę posłodzonej ksylitolem (obłędna!). Obrane pomarańcze zjedz albo wyciśnij z nich sok albo zrób domową marmoladę.
Kandyzowana skórka pomarańczowa