Jesienne ciasto z orzechami i kawałkami czekolady ma wspaniały karmelowy kolor i smak, który zawdzięcza dodatkowi miodu i cukru kokosowego. Pisałam już o tym przy przepisie na ciasto z jagodami. Obawiam się jednak, że to ciasto wyszło jeszcze lepsze 🙂 Cukier kokosowy oraz czekolada w cieście, tak niesamowicie pachniały przy pieczeniu, że ach! Nie będę nikogo namawiać!
Ciasto jest bardzo rozwojowe, ponieważ z pewnością idealnie zakomponuje się z powidłami lub kremem. Jest czymś pomiędzy brownie (za którym nie przepadam), a piernikiem. Zdecydowanie bardziej subtelne w smaku niż oba te ciasta. Dlatego zalecam trzymania się przepisu i czekoladę (lub kakao do picia w proszku, użyłam bio) nie polecam zastępować zwykłym kakao. Podobnie jak cukier kokosowy nie znajdzie tu zamiennika. Jeśli użyjesz zwykłego cukru czy kakao, ciasto wyjdzie bardziej jak piernik, a nie „karmelowy orzechowiec straciatella”, bo taka nazwa najbardziej mi tu pasuje. Choć karmelu tu jak na lekarstwo 😉
W wersji bez glutenu i jaj mogę polecić bezglutenowe ciasto orzechowe z wegańską polewą czekoladową.
Jesienne ciasto z orzechami
Chodzi mi już po głowie następna wersja tego ciasta, ale o tym sza 😉 Gdyby takie ciasto można było dostać w miejscowej cukierni, nie piekłabym w ogóle … a tak, no jestem zmuszona 😀 Ku uciesze domowników – oj, dobrze mają przy mnie, może aż za?
Ubij mikserem masło z cukrem, miodem i jajkami. Dodaj pozostałe składniki (oprócz posiekanej czekolady) i miksuj do połączenia. Ręcznie wmieszaj czekoladę i wyłóż ciasto do formy wysmarowanej tłuszczem i wysypanej tartą bułką. Z mąki, masła i cukru zagnieć palcami ciasto na kruszonkę, jeśli jest zwarte rozkrusz i dodaj orzechy, a następnie wgnieć je w kawałki kruszonki. Wysyp kruszonkę z orzechami na wierzch ciasta i piecz od razu w piekarniku nagrzanym do 180° C około 45 minut.Jesienne ciasto z orzechami
Print Recipe
Ingredients
Instructions
To już kolejna sesja na marmurowym blacie, który jest szalenie malarski na zdjęciach i pięknie odbija światło. Tu ostatnie promienie popołudniowego, październikowego słońca…