Kiedyś zastanawiałam się jak zrobić masło klarowane i czy warto to robić? W sklepach można już kupić gotowe, ale przyznam szczerze, że kupiłam je tylko raz. Dla porównania i … połowę wywaliłam … Po prostu zepsuło mi smak kopytek, a raczej smażonej na nim cebulki. To zupełnie inny smak, a raczej niesmak …
Nie namawiam nikogo do pieczenia chleba w domu czy robienia przetworów „ze wszystkiego” , bo w natłoku obowiązków można oszaleć. Jednak masło klarowane jest tak często potrzebne w kuchni, że naprawdę warto raz na półtorej miesiąca je przygotować. Ma wysoką temperaturę spalania, więc jest „bezpieczne” w użytkowaniu. Doskonale podkreśli smak cebulki czy jajecznicy. Jest idealne do naleśników lub zupy.
Same zalety. Więc do dzieła!
Masło klarowane
Do garnka z grubym dnem wrzuć masło, rozpuść je na średnim ogniu tak, by doprowadzić je powoli do wrzenia. Przestaw garnek na najmniejszy palnik i gotuj bez przykrycia około godziny lub do momentu, aż masło zrobi się przejrzyste, ale będzie wciąż jasne (nie brązowe). W tym czasie zbieraj od czasu do czasu białą pianę jaka pojawia się na wierzchu sitkiem, to pozostałości z mleka, a my chcemy mieć czysty tłuszcz, więc cierpliwie co jakiś czas zbieraj szumowiny. Pamiętaj o minimalnym ogniu, żeby masło się nie przypaliło. Na dnie mogą przyklejać się "kluchy", ale tym się nie przejmuj. Kiedy masło się wyklaruje, zestaw garnek z ognia. Przygotuj mniejszy garnuszek z sitkiem wyłożonym gęstą gazą i przecedzaj przez nie masło. Zawartość przelewaj do czystych słoików, zakręcaj i po stężeniu przechowuj w lodówce. Z podanej porcji masła (7 x 300 g) wyszło mi 1500 g masła klarowanego czyli całkiem nieźle 😉Masło klarowane
Wydrukuj Przepis
Składniki
Instrukcje
Uwagi