Jak zrobić bezy, żeby wyglądały atrakcyjnie na święta? Pomysł na te słodkości oraz stylizację chodził za mną od jakiegoś czasu. Odrobina zieleni zawsze kojarzy się z wiosną. W końcu tyle miesięcy na nią czekamy…
Nie ma się co oszukiwać, beziki to sam cukier, ale dodatek melisy i pestek dyni przełamuje tę słodycz w bardzo ciekawy sposób. Mnie wydawały się momentami wytrawne. Myślę, że dodatek ziół to w ogóle ciekawa opcja dla bez. Zawsze lubiłam eksperymenty, a ten uważam za naprawdę udany.
Zaletą tego przepisu jest też to, że ciastka można upiec kilka dni wcześniej i mieć efektowny deser na stół wielkanocny bez większego nakładu pracy. Trzeba jedynie zakupić gotowe jajeczka do dekoracji – ja użyłam migdałów w białej czekoladzie.
Polecam też bezy z pralinkami

Bezy to jedno z tych ciast, które wyglądają jakby były magiczne – lekkie, chrupiące z zewnątrz, lekko ciągnące się w środku i… absolutnie uzależniające. Nie ma nic przyjemniejszego niż uderzenie widelcem w idealnie upieczoną bezę, kiedy słodki aromat wypełnia całą kuchnię.
Jak zrobić bezy w domu?
- Białka – najważniejszy składnik. Muszą być w temperaturze pokojowej, bo wtedy ubiją się na najbardziej puszystą pianę.
- Cukier – stopniowo dodawany do ubitych białek, najlepiej drobny, aby piana była gładka i błyszcząca. Tu zaczyna się magia: im dłużej ubijasz, tym bardziej stabilna i lśniąca piana.
- Odrobina soku z cytryny lub kremu tartar (kamienia winnego) – dodaje stabilności i sprawia, że beza nie opada w piekarniku.
Pieczenie
Bezy lubią powolne ogrzewanie. Piecz je w niskiej temperaturze (około 90–120°C) przez dłuższy czas – nawet godzinę, a jeśli robisz większe bezy, czas może się wydłużyć. Dzięki temu stają się chrupiące na zewnątrz i delikatne w środku.
Dodatki
Bezy to świetna baza do eksperymentów. Możesz dorzucić kakao, startą czekoladę, odrobinę wanilii, posypać orzechami albo udekorować owocami i bitą śmietaną. Wersja klasyczna zawsze działa, ale wariacje są świetnym sposobem na zabawę w kuchni.
Tip od kucharza
Nie otwieraj piekarnika zbyt wcześnie! Bezy są jak delikatne chmurki – gwałtowne zmiany temperatury mogą je zniszczyć. Cierpliwość naprawdę popłaca.

Piekarnik nagrzej do 85 stopni. Listki melisy posiekaj najdrobniej jak możesz lub rozetrzyj je w moździerzu. Białka ubij z odrobiną soli. Gdy tylko piana zacznie "sztywnieć", od razu zacznij dodawać cukier partiami i ubijaj aż będzie lśniąca, a kryształki cukru nie będą wyczuwalne. Przyznam, że aż tak długo nie chce mi się ubijać- po prostu piana powinna być sztywna, lśniąca i plastyczna (jakby lekko ciągnąca). Na końcu dodaj sok z cytryny i mąkę. Krótko zmiksuj. Jeśli za miast soku użyjesz kamień winny dodaj go na początku ubijania. Listki melisy wmieszaj ręcznie. Masę przełóż do rękawa cukierniczego z szeroką końcówką (u mnie gwiazdkowa) i wyciskaj kółeczka na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Posyp bezy pestkami dyni (część z nich posiekałam) lekko je dociskając. Susz około 2 godziny z termoobiegiem, można krócej- ja po prostu sprawdzam co jakiś czas czy są już twarde z wierzchu. Gotowe bezy pozostaw w uchylonym piekarniku do przestudzenia, a potem przechowuj w szczelnym pojemniku np.próżniowym. Przed podaniem udekoruj je czekoladowymi jajeczkami- na pewno będą efektownie wyglądały na wielkanocnym stole. Lepiej suszyć bezy dłużej, ale w niższej temperaturze, żeby nie straciły koloru. Przechowuj bezy w szczelnie zamykanym pojemniku, najlepiej próżniowym.
Gdyby zdarzyło się, że bezy naciągną wilgoci i zmiękną, wystarczy podsuszyć je około 15 minut w takiej samej temperaturze jak się piekły. Bezowe gniazdka z melisą i pestkami dyni
Wydrukuj Przepis
Składniki
Instrukcje
Uwagi






